Kultura europejska powstała na fundamentach filozofii greckiej i chrześcijaństwa. Jedną z najważniejszych wartości, która budowała ją przez wieki było umiłowanie prawdy. Wytrwałe dążenie do jej poznania organizowało życie osobiste, religijne i społeczne.
Będąc przekonani, że w ludzkiej naturze zapisana jest potrzeba dążenia do prawdy, pragniemy poprzez działalność Fundacji dążyć do coraz głębszego poznania, tak, aby oddzielić to, co pewne od tego, co jest tylko mniemaniem (doksa) – to, co prawdą nie jest, a nosi jej urzekający pozór.
Oznacza to przyjęcie postawy szacunku i tolerancji wobec spotkania z drugim człowiekiem, dalekiej jednak od jej przykrej karykatury jaką jest postawa obojętności aksjologicznej, cynizmu i nihilizmu chcącego ubrać się w szaty neutralności.
Dlatego też przyjmujemy sobie za cel ukazywanie piękna i prostoty prawdy. Prawdy, która nie jest zracjonalizowaną, suchą i teoretyczną formułą, ale jak zauważył Jan Paweł II w homilii wygłoszonej podczas kanonizacji Teresy Benedykty od Krzyża w 1998 roku – jest prawdą, która jest wewnętrznie spleciona z miłością. Kto szuka prawdy szuka także miłości, natomiast ten, kto pogardza prawdą, nie tylko naraża się na życie w kłamstwie, ale także na życie w nienawiści. Te dwie postawy budują dwie różne cywilizacje: cywilizację życia i cywilizację śmierci.
Świadkiem tego radykalnego poszukiwania prawdy jest Edyta Stein. Pochodząc z tradycyjnej rodziny żydowskiej w wieku 14 lat – ku zadziwieniu swoich najbliższych – porzuciła judaizm i przeszła na pozycje ateistyczne. Jak sama stwierdziła poszukiwanie prawdy było wówczas jej jedyną modlitwą. Stąd też jej intensywna aktywność na polu nauki oraz współpraca z tak wybitnymi filozofami jak Edmund Husserl czy Max Scheler. Jednak nawet droga filozofii nie była w stanie zaspokoić jej głodu poznania, co znalazło swoje odzwierciedlenie w jej kryzysie duchowym. Dopiero zetknięcie z chrześcijaństwem i nawrócenie przyniosło jej upragnione spotkanie z prawdą – Prawdą osobową – Jezusem Chrystusem. Jej niezłomna postawa i trwanie przy poznanej prawdzie zaowocowało wstąpieniem do zakonu karmelitańskiego, gdzie przyjęła imię Teresy Benedykty od Krzyża. Jak stwierdziła, wstąpienie na drogę chrześcijaństwa nie przekreśliło jej żydowskiego pochodzenia, a co więcej – wydobyło jego pełnię. Dlatego też mężnie stanęła wobec brutalnej machiny państwa totalitarnego ofiarując swoje życie za nawrócenie swoich rodaków. Zginęła męczeńska śmiercią w obozie zagłady Auschwitz II-Birkenau świadcząc o prawdzie i miłości. Było to jednocześnie starcie cywilizacji śmierci mającej w pogardzie człowieka i to z czego wyrasta człowieczeństwo, a więc prawdy i miłości z cywilizacją życia.
I chociaż totalitaryzm nazistowski i komunistyczny już jest w Europie przeszłością, to zawsze warto mieć w pamięci słowa Jana Pawła II o tym, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub ukryty totalitaryzm.
I tych wartości chcemy bronić – odkrywając to, co zakryte.